Legenda chilijska
O tym, skąd wziął się ogień
Ta historia, oparta na południowoamerykańskiej legendzie, opisuje, jak wyglądało życie ludzi w czasach, gdy nie znali ognia, i jak w końcu przez przypadek udało im się go odkryć.


Na zewnątrz panowała
Chłopiec szedł właśnie z tatą do ogrodu i nie mógł się już doczekać zabawy w kolorowych liściach. Pod klonem leżała kupka cudownie czerwonych liści, natomiast jabłoń sąsiada znowu zrzuciła przez płot liście żółte niczym
– Może jednak sąsiad przemyśli to i nie będzie chciał wycinać tej
– A dlaczego miałby ją wycinać? – spytał z niedowierzaniem Marcin. – Rodzi przecież takie smaczne jabłka! A kilka gałęzi wystaje aż do naszego ogrodu – dodał z zadowoleniem. Zawsze końcem lata chętnie zajadał się tymi jabłkami.
Tata tylko westchnął.
– Obawiam się, że sąsiad widzi to inaczej. Drzewo rozrosło się przez te wszystkie lata tak bardzo, że niszczy płot. Kiedy ostatnio rozmawiałem z nim o poniszczonym płocie, powiedział, że będzie musiał je wyciąć.
– Naprawdę? – zapytał ze zdziwieniem
Tata kiwnął twierdzająco głową.
– Myślę, że byłaby straszna szkoda unicestwić takie piękne, zdrowe drzewo z takimi smacznymi owocami. Ludzie zapominają czasem, że powinniśmy szanować
Marcin nie rozumiał, wypytywał więc dalej:
– A dlaczego ludzie powinni szanować akurat drzewa?
– Ponieważ drzewa są bardzo ważne – odparł tata. – Na przykład produkują dla nas tlen, którego potrzebujemy do oddychania. Dają też schronienie i pożywienie tysiącom
Marcin słuchał z zaciekawieniem. W ogóle nie zdawał sobie sprawy, ile drzewa robią dla…