Stephen i maszyna licząca

5
 min
8
+
4.66
 • 
62
 ocen
Już od dzieciństwa Stephen pasjonował się matematyką i fizyką. Dzięki dobremu i inspirującemu nauczycielowi jego zainteresowanie przerodziło się w pasję na całe życie. Nawet mimo niesprzyjającego losu Stephen Hawking stał się legendą wśród naukowców. Przeczytaj z dziećmi tę bajkę, opartą na prawdziwej historii.
Tę bajkę możesz pobrać za darmo w formacie PDF i wydrukować. W aplikacji Readmio masz taką możliwość dla każdej bajki.
Pobierać:
Stephen i maszyna licząca
QR code
W celu otwarcia bajki w aplikacji zeskanuj kod QR
Mio’s tip
Po stuknięciu na 🔊 zaznaczone słowa odtworzysz dźwięki.

Drzwi do ciemnego pokoju zaskrzypiały, a chłopiec przy oknie drgnął.

– Powinieneś już iść spać, młody człowieku – odezwał się z lekkim wyrzutem głos jego matki. – Za chwilę północ, a ty jutro musisz iść do szkoły.

Stephen niechętnie odłożył lunetę domowej roboty i drobno zapisany notatnik. Czy naprawdę nikt nie rozumie, że w dziennym świetle nie może obserwować gwiazd? Trochę urażony naciągnął kołdrę na głowę. W duchu wiedział jednak, że mama ma rację. Jutro będą lekcje jego ulubionej matematyki i szkoda byłoby ziewać przez całe zajęcia.

Kosmos i matematyka były największą miłością Stephena. Już od dzieciństwa bardzo lubił liczby. Czuł się między nimi jak w domu. Jego ojciec wyobrażał sobie wprawdzie, że chłopak zostanie lekarzem jak on. Stephen jednak nic sobie z tego nie robił. Ludzkie ciało wydawało mu się nudne. Za to kosmos, bezkres, nieskończoność… to było coś innego.

Rano Stephenowi nie chciało się wstawać. Znów czuł drętwienie w prawej nodze. Zdarzało się mu to czasami, gdy źle spał. Nie było to jednak nic, co nie dałoby się rozchodzić. Trochę się poprzeciągał i ruszył do szkoły.

Gdy skończyła się lekcja, matematyk wskazał palcem Stephena i jego dwóch kolegów:

– Ty, ty i ty. Po lekcjach przyjdźcie do mnie. – Nic więcej. Pożegnał klasę i wyszedł.

Przez resztę dnia napięty Stephen nie potrafił się na niczym innym skoncentrować. Czego mógł chcieć jego ulubiony nauczyciel? Pozostałe lekcje ciągnęły się jak cała wieczność.

– Chłopcy, jesteście moimi najlepszymi uczniami. Mam dla was ciekawe zadanie, które chyba się wam spodoba – zakomunikował im nauczyciel, pan Tahta, w swoim gabinecie. – Spróbujemy zbudować razem maszynę, która będzie w stanie obliczać proste przykłady matematyczne. Mam nadzieję, że mogę na was liczyć.

Stephenowi zaświeciły się oczy. To było o wiele lepsze, niż sobie wyobrażał. Prawdziwa maszyna licząca!

W trakcie…

Tę i inne bajki znajdziesz w Readmio

...całą bajkę znajdziesz w Readmio

Readmio to aplikacja pełna bajek dla dzieci, ożywianych dźwiękami, które reagują na Twój głos. Wiele bajek jest za darmo. Nowe dodajemy co tydzień.

Wypróbuj za darmo

Dostępne na iOS, Androida i Internet

Download from App StoreDownload from Google Play
RatingsRatingsRatingsRatingsRatings

4.8/5 · 10 000 ocen

Inne z kategorii Bajki o nauce

Zegar z kukułką

Zegar z kukułką

8
 min
5
+
4.73

Max nie może się już doczekać wyjazdu do dziadka, który mieszka za granicą. Jego dziadek jest cenionym zegarmistrzem i zamierza pokazać wnuczkowi swoją kolekcję zegarów, również tych z kukułką. Max nie potrafi jednak zrozumieć, jak ktoś mógł zamknąć kukułkę w zegarze. Co odkryje w warsztacie dziadka?

O skromności wielkiej jak stąd do Księżyca

O skromności wielkiej jak stąd do Księżyca

7
 min
5
+
4.81

Ta historia, napisana na podstawie prawdziwych zdarzeń, opowiada o wytrwałości i poświęceniu małego Neila, który fascynował się lataniem. Dzięki ciężkiej pracy i latom starań został pierwszym człowiekiem na Księżycu. Dziś może być inspiracją dla dzieci, pokazując im, jakie owoce mogą przynieść ich starania. Wykorzystane nagranie to oryginalny zapis dźwiękowy z misji NASA Apollo 11 z 21 lipca 1969 r. Zawiera autentyczny zapis słów astronauty Neila Armstronga, które wypowiedział w chwili, gdy ludzka stopa po raz pierwszy stanęła na powierzchni Księżyca. Nagranie pochodzi z archiwów NASA i jest publicznie dostępne.

Alex i okropna pleśń

Alex i okropna pleśń

7
 min
5
+
4.9

W główce Alexa zawsze kłębiło się tyle pomysłów, że zapominał o wszystkim innym – o zrobieniu porządku czy wypełnianiu swoich obowiązków. Ponieważ wciąż ciekło mu z nosa, postanowił zostać lekarzem. Chciał wynaleźć lekarstwo na bakterie, które zagrażały ludzkiemu życiu. Dzięki nie jednemu, lecz od razu dwóm przypadkom udało mu się w końcu odkryć coś specjalnego. Przeczytajmy zatem, co to takiego było!