Bajka armeńska
Car i tkacz
Doświadczenie życiowe bywa częstokroć cenniejsze niż teoria z książek i podręczników. Czasami nawet zwyczajny i biedny tkacz może okazać się mądrzejszy niż sowicie opłacani za swoje usługi mędrcy z carskiego dworu.


Bardzo dawno temu, na dalekiej, skąpanej w słońcu wyspie Cypr mieszkał człowiek o imieniu
Nie było to jednak wynikiem zarozumialstwa, lecz raczej niepewności i strachu. Tyle że niepewność i zarozumialstwo często objawiają się podobnie. I tak właśnie było w przypadku Pigmaliona.
Zamykał się przed światem w swojej pracowni rzeźbiarskiej i całymi dniami oddawał się
Pewnego razu wpadł na pomysł, że umieści w tym świecie człowieka. Ludzie na zewnątrz wydawali mu się tacy niedoskonali i omylni. On zaś pragnął ideału, wyjątkowości, czystego piękna. I tak zaczął pewnego ranka ciosać z kamienia
Rzeźbił przez wiele dni i nocy. Nie spał, nie jadł i nie pił. Był już niesamowicie zmęczony, jednak nie mógł
Aż pewnego wieczora uderzył w swoje dłuto po raz ostatni…