Hana Do
Życzenie na talerzu
Maciuś nie chce chodzić do przedszkola i najchętniej byłby już dorosły. Gdy jednak jego życzenie spełni się na jeden dzień, odkryje, że bycie dorosłym wcale nie jest takie proste, jak się wydaje…
Wilma była bardzo rozbrykaną małą
– Zwolnij! – krzyczała na nią starsza chmura.
– Ech! – skarżyła
Zewsząd słychać było tylko: „Uff!”, „Uważaj!”, „Ostrożnie!”. Tymczasem Wilma tak wspaniale się bawiła! To nie tak, że celowo próbowała zderzać się z innymi chmurami. Ona po prostu nie uważała podczas zabawy.
Tym razem jednak pozostałe chmury miały tego naprawdę
– Wilma stanowi problem.
– Wpadła we mnie tak gwałtownie, że aż pociekła mi mała kropla
– Jeżeli nie umie zachowywać się poważnie, nie powinna się w ogóle bawić.
Wreszcie powiedziały do niej:
– Masz zostać na miejscu!
Posłuchała ich więc. Przez chwilę. Jednakże tkwienie w bezruchu to straszliwa
Zaczęła przybierać przeróżne śmieszne kształty. Później się
– Bee! – zaczęło beczeć stado przerażonych
– Przepraszam! – zawołała
– Och, Wilmo! – syczały pozostałe chmury. – Idź bawić się gdzieś wyżej, gdzie nie narobisz szkód.
Tak więc Wilma wzniosła się wyżej na niebie, nie patrząc, dokąd leci. Jak zawsze. A później… Ups! Wpadła wprost w klucz lecących
– Przepraszam! – krzyknęła
– Och, Wilmo! – upominały ją pozostałe chmury. – Idź bawić się gdzieś niżej, gdzie nie…