Tereza Sebesta
Baba Jaga z blokowiska
Andrzejek całe dnie spędza zakopany w książkach o straszydłach, teraz zaś wciągnęła go historia Baby Jagi. Czytając, nie zauważa nawet, że jedna taka Baba Jaga mieszka w tym samym bloku, co on…
Pewnego razu w środku głębokiego lasu mieszkała Baba-Jaga imieniem Boba, która strasznie
Czasami porozmawiała z jeleniem, w nocy zamieniła kilka słów z panią sową, a od czasu do czasu gotowała z borsukiem zupę grzybową. Co jakiś czas zdarzało jej się powtarzać swoje czarodziejskie formułki i zaklęcia, żeby ich nie
Nadszedł jednak dzień, w którym to się
A tam, wyobraźcie sobie, zobaczyli nowiutką drogę. Trochę prostą, trochę krętą, a wokół niej fotele jak w kinie. W stronę tego toru maszerował wielki tłum
– To jakieś dziwy! – stwierdziła Boba. Przy drodze zauważyła duże napisy, więc czytała. – Formuła jeden… No proszę. To będzie jakiś zlot
– Czarodziei? Dlaczego? – spytał z niedowierzaniem jeleń.
– Skoro nazywa się to formuła, to pewnie będą tam prezentować magiczne formułki i zaklęcia – odparła poważnym tonem Baba-Jaga. – Chodźmy się temu przyjrzeć z bliska!
I tak cała czwórka podeszła chyłkiem spod płotu pod sam tor. Boba była naprawdę zdziwiona, gdy na torze pojawiło się nagle dwudziestu…