Laguna El Cajas

4
 min
5
+
4.67
 • 
24
 ocen
Ta pochodząca z Ekwadoru legenda opowiada historię bogatego człowieka i jego rodziny, których dotknęło nieszczęście w postaci powodzi. Była to kara za jego skąpstwo i bezduszność. Tymczasem życzliwy gest ze strony służącej nie pozostał niezauważony.
Tę bajkę możesz pobrać za darmo w formacie PDF i wydrukować. W aplikacji Readmio masz taką możliwość dla każdej bajki.
Pobierać:
Laguna El Cajas
QR code
W celu otwarcia bajki w aplikacji zeskanuj kod QR
Mio’s tip
Po stuknięciu na 🔊 zaznaczone słowa odtworzysz dźwięki.

W położonym na zboczach Andów, w południowym Ekwadorze, Parku Narodowym Cajas znajduje się przepiękna laguna. Dawniej laguna ta najprawdopodobniej nie istniała, bowiem starzy mieszkańcy pamiętają jeszcze, że na jej miejscu stało duże ranczo. Należało do pewnego bogatego człowieka. Miał na jego terenie ogromny dom i gospodarstwo, w którym pracowało wielu rolników.

Pewnego upalnego dnia, w samo południe, zawędrowała na ranczo pewna starsza para. Podróżowali już bardzo długo i byli niezwykle zmęczeni. Dlatego gdy zobaczyli okazałe domostwo, oboje niezmiernie się ucieszyli. Byli już za starzy na taką długą wędrówkę i mieli nadzieję, że będą mogli tam odpocząć i nabrać sił.

Zamożna rodzina była właśnie w trakcie obiadu, gdy usłyszała pukanie do drzwi. Dzieci natychmiast pobiegły do wejścia, ciekawe, kto do nich przyszedł.

– Dzień dobry. Podróżujemy już od dość dawna i chcielibyśmy was poprosić o odrobinę wody i możliwość odpoczynku – powiedział pokornie starzec, gdy tylko ujrzał gospodarza.

Właściciel rancza nie miał jednak ochoty komukolwiek pomagać. Zirytowanym tonem rozkazał służącej, aby natychmiast wyrzuciła ich z jego posesji. Dzieci patrzyły przez okno na sponiewieranych pielgrzymów, po czym szybko wróciły do obiadu.

Jednakże gdy służąca zobaczyła wyczerpanych staruszków, zrobiło jej się ich żal. W stajni było jedno miejsce, gdzie mogli się położyć i odpocząć na słomianym posłaniu. Zewsząd dobiegało tam wprawdzie rżenie koni, ale panował przyjemny chłód, a posłanie było całkiem wygodne. Po chwili służąca zniknęła. Pobiegła po coś do jedzenia i trochę świeżej wody. Starsi ludzie byli szczęśliwi i niewypowiedzianie wdzięczni.

– Niestety muszę wracać do domu, na pewno już mnie szukają. Ale zajrzę jeszcze do was około północy – powiedziała służąca i po cichutku oddaliła się ze stajni.

Wkrótce słońce zaszło, a rżenie koni zastąpiło cykanie świerszczy. Zapadła ciemna noc, więc służąca ponownie pobiegła do stajni, aby sprawdzić, czy wędrowcom niczego nie brakuje. Starsza…

Tę i inne bajki znajdziesz w Readmio

...całą bajkę znajdziesz w Readmio

Readmio to aplikacja pełna bajek dla dzieci, ożywianych dźwiękami, które reagują na Twój głos. Wiele bajek jest za darmo. Nowe dodajemy co tydzień.

Wypróbuj za darmo

Dostępne na iOS, Androida i Internet

Download from App StoreDownload from Google Play
RatingsRatingsRatingsRatingsRatings

4.8/5 · 10 000 ocen