Marian Dyno Buric
Śnieżynki
Ta zimowo-świąteczna bajka opowiada o płatkach śniegu, które spadają z nieba, poznają rozpościerający się pod nimi świat, aż w końcu lądują wprost na bożonarodzeniowej choince.
Powoli zbliżało się Boże
Mirek był właśnie chory. Stał w oknie i obserwował uczniów zmierzających w gęstej mgle
– Mamusiu, co będziemy dziś robić? Chciałbym coś
Mama uśmiechnęła się do niego. Cieszyła się, że czuje się lepiej.
– To bardzo dobry pomysł, co ci przygotować? Farbki wodne czy kredki? A może plastelinę?
Mirek zamyślił się przez chwilę i z iskierkami w oczach odpowiedział:
– Dziś wystarczy mi biała kredka i niebieski papier.
Mama przyniosła wszystko, o co prosił, i chłopiec zamknął się w swoim
– Mamusiu, wiesz, co to jest?
Na obrazku znajdował się namalowany białą kredką zimowy krajobraz. Dzieci zjeżdżały z białej górki na sankach, drzewa pokryte były solidną pokrywą śnieżną, a przed domem stał uśmiechnięty
– Bardzo bym chciał, żeby w tym roku spadło dużo śniegu, przede wszystkim na Boże Narodzenie.
Mama wyjaśniła Mirkowi, że zima jest tuż-tuż i na pewno będzie też padać śnieg.
– Ale na święta śnieg bywa najczęściej tylko w górach. Tu w mieście musimy na niego poczekać do stycznia – przypomniała mu.
Mirek