Jak słoneczko zaprzyjaźniło się z deszczem

5
 min
3
+
4.79
 • 
34
 ocen
Agnieszka ma kwaśną minę, ponieważ początek ich rodzinnej wycieczki zepsuł niekończący się deszcz. Podróż autem zmienia się jednak w ciekawą lekcję na temat tego, do czego potrzebny jest nam deszcz. A później na niebie pojawi się coś cudownego. Co takiego? Tego dowiecie się, czytając tę bajkę!
Tę bajkę możesz pobrać za darmo w formacie PDF i wydrukować. W aplikacji Readmio masz taką możliwość dla każdej bajki.
Pobierać:
Jak słoneczko zaprzyjaźniło się z deszczem
QR code
W celu otwarcia bajki w aplikacji zeskanuj kod QR
Mio’s tip
Po stuknięciu na 🔊 zaznaczone słowa odtworzysz dźwięki.

Agnieszka lubiła wszystkie pory roku. Wiosnę, ponieważ wszystko się zieleniło. Lato, bo jeździli wtedy z rodzicami pod namiot nad wodę. Jesień, ponieważ lubiła biegać po kałużach. I zimę, bo uwielbiała lepić bałwany. Miała jednak zawsze jeden warunek: musiało świecić słoneczko. Gdy padało, choćby nawet tylko kropiło, mama mogła ją namawiać do wyjścia z domu, ile tylko chciała. Agnieszka szybko pokonywała jedynie drogę między domem i przedszkolem i nikt nie był w stanie jej nigdzie wyciągnąć.

– Deszcz jest tak paskudnie mokry! – skarżyła się za każdym razem.

Gdy tego roku wiosna znów zmieniła się w lato, nastał czas, by wyruszyć na wakacje. Agnieszka spakowała do plecaczka wszystko, czego potrzebowała – kostium kąpielowy, krem do opalania, okulary przeciwsłoneczne… Niestety jak na złość, prognoza pogody wskazywała, że przez cały tydzień będzie padać.

– Mogliśmy równie dobrze zostać w domu – denerwowała się w samochodzie, gdy na blaszany dach spadały ciężkie krople.

– Jesteś nachmurzona niczym to niebo dzisiaj – drażnił się z nią tata. – Wiesz w ogóle, że bez deszczu stracilibyśmy większość fajnych rzeczy, które sprawiają nam zawsze tyle frajdy?

Agnieszka pokręciła tylko przecząco głową. Tatuś tymczasem kontynuował:

– Naprawdę! Na przykład wiosną. Wszystko kwitnie i się zieleni… ale to przecież tylko dzięki deszczowi. Gdyby nie padało, trawa i drzewa pozostałyby suche i bez życia. Albo choćby takie lato – bez deszczu wyschłyby koryta rzek i wszystkie potoczki i strumyki, więc nie mielibyśmy gdzie popływać. A te wielkie kałuże jesienią? Taka sama sytuacja.

Agnieszka zamyśliła się.

– Ale w zimie nie pada deszcz! Wtedy sypie piękny śnieg, który nie ma nic wspólnego z tym paskudnym deszczem.

– Wprost przeciwnie – odparła z uśmiechem mama. – Śnieg to właściwie też deszcz. Tylko mroźne zimne powietrze zmienia zwyczajne krople w kruche płatki śniegu.

– Może deszcz…

Tę i inne bajki znajdziesz w Readmio

...całą bajkę znajdziesz w Readmio

Readmio to aplikacja pełna bajek dla dzieci, ożywianych dźwiękami, które reagują na Twój głos. Wiele bajek jest za darmo. Nowe dodajemy co tydzień.

Wypróbuj za darmo

Dostępne na iOS, Androida i Internet

Download from App StoreDownload from Google Play
RatingsRatingsRatingsRatingsRatings

4.8/5 · 10 000 ocen