Marian Dyno Buric
Gdzie mieszkają uczucia: Radość
W poszukiwaniu emocji Marcin zawędruje na ostatnie piętro bloku. Zobaczmy, kto tam mieszka! Dziś poznamy przyjemne uczucie – radość.
Tak jak każdego dnia, również i dzisiaj miejskie ulice przemierzały tysiące samochodów, trochę mniej autobusów i tramwajów oraz mnóstwo poirytowanych ludzi. Z każdej strony słychać było zdenerwowane głosy, trąbienie aut albo pisk
Panował więc nieopisany harmider. Ktoś wychylał się z okna swojego samochodu i wygrażał pięścią mężczyźnie stojącemu na jezdni, który z kolei wymachiwał nad głową skórzaną teczką. Wyglądało na to, że już za moment rzuci nią w rozemocjonowanego kierowcę. Stopniowo z każdej strony dołączały do nich kolejne trąbiące samochody, których właściciele również bardzo się spieszyli. I jeden przez drugiego wykrzykiwali swoje racje. Niebawem wszystko to zmieniło się w chaotyczny, nie dający się znieść, gniewny
W korku pomiędzy autami cierpliwie stał również pewien
– Panie kierowco, ja się spieszę!
– Spokojnie, mój dyliżansie, niejedno już razem przeszliśmy. Kolejny taki cyrk nie wyprowadzi nas z równowagi – stwierdził kierowca autobusu, poklepując pojazd po kierownicy. Lecz prawdę mówiąc, najchętniej otworzyłby drzwi i uciekł z tego pojazdu, ile sił w nogach, jak najdalej, aż na pola za miastem. Tam położyłby się na ziemi i po prostu w cichości patrzyłby
Z tych marzeń wyrwał go niespodziewanie ogromny
– Co się…